O MNIE
Zdzisław Boroński

Okręg - * Niezrzeszeni w PZHGP

Oddział - Niezrzeszeni w PZHGP

Polska

Hodowca

Witam na mojej stronie!

Hoduje gołębie pocztowe prawie 20 lat, jednak brak czasu nie pozwalał mi zająć się tym sportem na poważnie. Od dwóch lat moje sprawy zawodowe poukładały się tak, że mam je pod scisłą kontprolą i można by rzecz, że zajmuję się ptakami profesjonalnie:) Sprowadziłem ptaki rasy Schelens, Janssen, Aarden jako pary zarodowe. ptaki w rozpłodzie pochodzą ze znanych hodowli Erwina Schneepa,Hansa Millera, Hansa Hirna, Wolfganga Berensfreise, Jana Ostrowskiego, Braci Herbots.

14 par w rozpłodzie,  przebudowane odpowiednio gołębniki i na efekty nie trzeba było długo czekać. Mistrz sekcji w 2009 w kategori 10 z 50, v-ce mistrz 7 z Open,  siódme miejsce w oddziale Jaworzno i trzece miejsce w maratonie. 9 miejsce w lotach dalekodystansowych Okręgu Śląk Wschód. Młode ptaki w 2009 roku wywalczyły w kategorii 10 z 50 - 6 miejsce, 7 z Open - 5 miejsce oczywiście w oddziale Jaworzno. Mam 6 gołębników w tym 4 lotowe, jednakże te 4 lotowe mieszczą sie w kubaturze zaledwie 18 m2 takie przepisy działkowe niestety.Gołębniki urządziłem według swoich wyobrażeń o tym jak zapewnić ptakom optymalne warunki odpoczynku i wentylacji. Okazały się najładniesze i najbardziej funkcjonalne w opiniach kolegów. Wypracowałem własną szkołe i metodę latania oraz karmienia, a ptaki świetnie sobie radzą.

Zdjęcia co prawda niezbyt ciekawe ale przedstawiam swoje pary w rozpłodzie, jednakże co sezon ten rozpłód się zmienia. Podstawą mojego stada są dwie ostatnie z nich. To dwie rodziny Schellensów Vandenabeele Van - Dyck.  To rodzice moich najszybszych ptaków. Ich potomstwo zdobywało j zdobywa wciąż czołowe wyniki na wszystkich dystansach w Jaworznie w tym 10 razy. 1-konkurs Za przykład podam lot z Anklam w 2010 roku odległość 550 km, samica z ostatniej pary i dwie siostry z przedostatniej pary potrafiły wyprzedzić pozostałe ptaki o 15 minut.Koledzy mówią - udało się.. Tak udało się i udaje, bo na następnym locie 400 km ta pierwsza samica była ósma w oddziele a jej roczna siostra druga, ich roczny  brat osiemnasty:) Tych przykładów można by mnożyć z roku na rok.. 

MOJE GOŁĘBIE

Co dla mnie oznacza profesionalizm w hodowli?

Po pierwsze: To zdrowie i higiena. Nie uznaje ruszt , sprzątam regularnie i codziennie gołębniki rano i wieczorem, zajmuje mi to 30 - minut. Co drugi dzień wymieniam pojniki a nie raz i co dziennie, karmniki wypalam raz w miesiącu. Zabezbieczam ptaki przed różnymi wirusami i chorobami raz w tygodniu tzn po każym locie. Co trzy  tygodnie stosuję dezynfekcję. Koledzy są pod wrażeniem utrzymania ptaków, a niejednokrotnie mowę im odemuje gdy widzą jak szybko potrafię przywrócić witalność moim ptakom nawet po bardzo ciężkim locie.

Po drugie:to dobór materiału do rozpłodu, ja nie stosuję krótkiego pokrewieństwa..Ptaki są tak dobierane cechami genetycznymi i charakteru by dawały jak najlepsze potomostwo, spokojne silne szybkie i zarazem odporne. To dłuższa droga do osiągnięcia sukcesu ale moim zdaniem pewniejsza.Wszystkie moje ptaki w rozpłodzie mają świetne pochodzenie ale dla mnie rodowody nie latają! Nim złożone zostały w pary i zaczęły płodzić musiały pokazać co potrafią w kabinie. Wydałem niemałe piniądze na rozpłód ale nawet przez chwilę nie zawachałem się by je spradwdzić na lotach.

Po trzecieie:Gołębie pocztowe to dla mnie tacy sami sportowcy jak inni z tym, że szkrzydlaci i dialog z nimi nie możliwy:) Mają swoje charaktery i homory niemal jak ludzie, kazdy z nich jest inny i niejednokrotnie uzależniony od okoliczności..Często się gniewają, obrażają lub nie robią tego co my chcemy. Większość z nas hodowców przyucza swe ptaki ograniczając ilość pokarmu, przekupując je orzeszkami itp itd. Ja od pisklęcia ucze je wyzbycia się strachu przed człowiekiem. Później gdy poraz pierwszy wyjdą na dach robię wszystko by wyzbyły się stresu i tak to trwa aż do rozpoczęcia sezonu lotowego. Jak w sporcie, praca od pacholęcia.. Powtarzam to w okresie ich pierwszego roku życia, aż ptak zrozumie o co mi chodzi. a później w miarę jak czas pozwala.. W większości przypadków moje ptaki są karmione z ręki dopiero później w karmiku. Do tego regularność, systematycznoeść, punktualność odpowiedni dobór pokarmu i odżywek a wyniki przychodzą same. Nie zapominam o środkach zapobiegawczych by nie dopuścić do choroby i leczenia. Co dziennie poświęcam ptakom 3 godziny rano i 2 godziny wieczorem, moim zdaniem mylne jest twierdzenie, że im więcej czasu się z nimi przebywa tym lepiej.

Ptak musi odpoczywać!! Ja z nimi pracuje jak z zawodnikami, tak je żywie i trenuje by z optymalną formą trafić na koniec tygodnia, lecz przebywam z nimi tylko tyle, na ile to koneczne! Ptaki muszą odpoczywać! Rolą hodowcy jest doprowadzenie do takiej sytuacji, by ptak przez większość czasu spędzonego w gołębniku leżał na tzw skrzydle. Czasem się mylę jak każdy człowiek i wynik jest gorszy niż oczekuję, ale nigdy nie winię o to ptaków tylko siebie.Granie tak szybkimi ptakami nie jest łatwe, zwłaszca gdy gramy na ich emocjach i nie raz nie dwa, zdarzają mi się tzw przestrzały:)

Po czwarte: To karność, ptak musi robić to co ja chcę a nie on!. Ten kto znajdzie w sobie cierpliwość nauczy je karności i dyscypliny nie stosując głodówek. Moim zdaniem ptaki wbrew pozorom rozumieją co do nich mówimy. Gdy mowa niejednokrotnie poparta jest tym co lubią prędzej czy później zrobią tak jak my chcemy. Kiedyś odwiedził mniie kolega pokazywałem mu gołębie i gołębniki, był czas zmiany na gnieździe. Postukałem kijkiem po karmniku i wydałem komendę "do fachów". Samce maszerowały po kolei jak po sznurku który się ociągał dostał kijkiem pod ogon aż wszedł do miski, a kolega zaniemówił z wrażnia:)

Przebiłem się do czołówki zaledwie po 2 latach systematycznej pracy z moimi ptakami ale doświadczenia zdobywałem znacznie dłużej i uczyłem się na własnych błędach. I chociaż Jaworzno to bardzo silny oddział kilka lotów już wygrałem w pięknym stylu a moja młodież regularnie rok za rokime klasyfikuje się w czołówce oddziałowej. Czy starczy mi samozaparcia by to kontynuować i walczyć o coraz lepsze lokaty? Nie wiem bo;

Mój sezon zaczyna się po zakończeniu sezonu:-) Pozdrawiam Wszystkich i życzę dobrych lotów!

 

ZDJĘCIA
Gołębie zdjęcie Dorobek pucharowy po 4 latach
Gołębie zdjęcie Mój gołębnik lotowy, gołębie roczne
DODATKOWE INFORMACJE

Rok 2010 zaczął się dla mnie tragicznie, omal nie straciłem całego stada które budowałem przez kilka lat. Powodem było zaszczepienie ptaków Mycosalmovirem, zapalenie wirusowe wątroby nerek i takie powikłania, że ja osobiście czegoś podobnego nie widziałem. Szcepionka załatwiana na lewo no i na efekty nie trzeba było czekać ale ptaki jakimś cudem krok po kroku wyproawadziłem je z tego stanu. Z czasem wątroba i nerki zregenerowały się same a więc obalam kolejne mity, że ptaki leczone nic wielkiego nie zrobią bo zrobiły. W kategorii 10 z 50 - 7 wynik w Jaworznie. W kategorii 7 z open V-ce mistrz Jaworzna. Widzę to ja i inni koledzy, że z roku na rok moja hodowla jest coraz lepsza coraz silniejsza, dochowałem się ptaków szybkich twardych i upartych a to ewenement.

 Rok 2011 ponowna wpadka szczepienie gołębi Salmovirem o którym słuszała chyba cała "skrzydlata" Polska i efekty z tym związane. Powiem szczerze, trzeba mieć naprawdę silne nerwy i niezłe zdrowie by wytrzymać ten fatalny bieg zdarzeń a co dopiero moje ptaki. Przetrwały, po raz kolejny wyprowadziłem je ze stanu do którego doprowadził producent Salmoviru wypuszczając szczepionkę bez osłony wirusowej. W tym momencie zauważyć należy, że nasz szanownu związek nawet nie raczył zareagować na to co się stało. A sprawa szczepionki była głośna już podczas wystawy i wystarczyło podać komunikat by uchronić wiele ptaków przed padnięciem. Były przeprosiny, były sprawy sądowe były gratyfikacje pieniężne,  ale ja zadaję sobie pytanie; jakim jesteśmy związkiem? Jakimi ludzmi jesteśmy i czym się kierujemy godząc się pełnić funkcje w związkowych strukturach?! Ale też mam świadomość, że nie wolno wszystkich mierzyć jedną miarą. Ptaki przetrwały te wszystkie wydarzenia.. Dwa lata z rzędu napewno w jakimś stopniu negatywnym odbiły się na wynikach jakie osiągały w sezonie, ale jak mówią starzy hodowcy; Jeśli jest materiał, jeśli jest praca i wiedza hodowcy to wynik musi być:) Od sezonu  2011  powstał duet Boroński & Potoczny, mój wspólnik to prosty szczery uczciw człowiek i doświadczony hodowca, od 20 lat zajmujący się gołębiami pocztowymi. Oto wyniki jakie wspólnie osiągnęliśmy;

V-ce mistrz oddziału Jaworzno 10/50   V-ce mistrz oddziału Jaworzno 7 z open Mistrz sekcji 7 z open V-ce mistrz sekcji 10/50  Mistrz rejonu kat B  V-ce mistrz okręgu kat B, zdobytego przodownictwa w innych kategoriach nie będę wymieniał. Ale te wyniki mnie w tym roku nie zadawalają uznaję, że to wynik wymęczony. Wiem jakie mam ptaki i jaki materiał w rozpłodzie, wiem jaką pracę wkładam..Lecz bieg różnych zdarzeń czasem ludzka głupota i chciwość sprawiają, że my hodowcy i nasze ptaki jesteśmy wciąż narażeni na ich skutki. Pocieszającym i budującym jest dla mnie fakt, że hodowca który zakupił moje ptaki na wschód stwierdził, że to najlepszy materiał hodowlany jaki do tej pory zakupił:) Tak to dobry materiał i ptaki dopiero pokażą co potrafią z wiekiem,  ale ptaki same nie polecą więc i jemu nalęża się słowa uznania.

Rok 2012 Aż się chce krzyknąć nooooo wreszcie! Zapowiadałem zapowiadałem i w końcu  wygrałem:) Z przyczyn chyba wszystkim wiadomych, po raz pierwszy od lat odstąpiłem o szczepienia moich ptaków Salmovirem. Radzę to zrobić wszystkim tym, którzy do tej pory używają tej szczepionki. Producent niech sobie dalej eksperymentuje, ale na sobie a nie na naszych ptakach! Przez okres spoczynku popracowałem nad systemem imunologicznym moich ptaków, doszlifowałem swój system żywienia i treningów i ptaki ruszyły. Aż 8 z 14 lotów wygrały robiąc pierwszy wynik a na 500 - tkach poprostu zmiatały rywali..:) Odsyłam do strony naszego obliczeniowca www.golab.olkusz.pl oddział Jaworzno sekcja NR 1 są tam moje wyniki z poszczególnych lotów.

 Moje wyniki w Oddziale Jaworzno

Generalne Mistrzostwo Polski     V-ce mistrz

Mistrzostwo 10 z 50    II v-ce mistrz 

Mistrzostwo 7 z Open    mistrz  

Mistrzostwo G. Rocznych    mistrz

Mistrzostwo G. Olimpijskich    mistrz

Kat A    II v-ce mistrz

Kat B    mistrz

Kat C    mistrz

Kat D    mistrz

Moje wyniki w Okręgu Śląsk Wschód

Generalne Mistrzostwo Polski    II v-ce mistrz

Mistrzostwo Tradycyjne    13 wynik 

Mistrzostwo G. Rocznych    V-ce mistrz

Mistrzostwo G. Olimpijskich    V-ce mistrz

Kat A    10 miejsce

Kat B    V-ce mistrz

Kat C    II v-ce mistrz

Kat D    V-ce mistrz

Kat A młode    7 miejsce

Zabrakło odrobiny szcczęścia jak mówią moi koledzy żeby sukces był całkowity. Ale dla mnie to co wywalczły ptaki wystarczy:) Moja młodież tego roku na począku sezonu przychorowała, aż dwa razy leczyłem Adeno. Ale gdy doszły do siebie ruszyły jak burza:) młode ptaki wywalczyły w mistrzostwie 10 z 50 V-ce mistrzostwo a w 5 z Open Mistrzostwo oddziału Jaworzno:) Nie podaje wyników sekcyjnych w których we wszystkich konkurencjach zdobyłem mistrzostwo. Wyniki w Polsce:           41 -  Przodownik w GMP  20 - Przodownik w Kat. B  9 - Przodownik w Drużyna Olipijska.               Wyniki w Regionie Śląskim:  7 -Przodownik w GMP,   V-ce w Mistrzostwo Olimpijskie Gołębi Rocznych.   Kat A 41 -miejsce,    Kat B 1 -Przodownik    Kat C 5 -przodownik

Rok 2013 Anglicy mówią no comment.. Nawet niechce mi się tago komentować co się wydarzyło. Ludzka głupota, tępy upór i wiara w bezkarność doprowadziły do tego, że przerwałem świetnie zapowiadający się sezon po 6-tym locie konkursowym. Po 6-tym locie prowadziłem w Jaworznie we wszystkich mistrzostwach, prowadziłem w Rejonie i w Okręgu byłem klasyfikowany jako trzeci. Ptaki sprawowały się świetnie i z lotu na lot przyspieszały. Jednakże na 6-tym locie z miejscowości Desau, prezes oddziału wypuścił ptaki chociaż nie miał do tego uprawnień. Bardzo ciężki lot, moje ptaki zrobiły dobry 2-gi wynik ale ludzie natracili tyle gołębi, że przerwano loty a cała sekcja chciała odejść z oddziału. Jako mistrz musiałem pokazać, że bez szacunku dla słabszych nie będzie tych mocnych i pokazałem! Skończyło się tak, że przerwałem loty odszedłem z oddz. Jaworzno i młodymi ptakami leciałem w oddz. Mysłowice. Moja młodzież w oddziale Mysłowice zdobyła V-ce mistrza oddziału i V-ce mistrza Rejonu. Mam satysfakcję bo prezesa Jaworzna za to co wyczyniał w oddziale oddałem do dyspozycji Okęgowej Komisji Dyscyplinarnej i został ukarany. Lecz świetnie zapowiadający się sezon lotowy został zmarnowany.

Z powodu choroby jestem zmuszony ograniczyć swoją hodowlę, o ile nie przyjdzie mi jej zlikwidować. Stado na tą poprę liczy 190 szt, wszystko to ptaki z rodzin Holenderskich i Niemieckich - świetny materiał do rozpłodu i do lotu!! Istnieje możliwość poskładania gołębi w pary,

Jeśli jesteście Państwo zaintersewoani zakupem moich gołębi, proszę o kontaktr na nr;

692 - 453 - 425 lub 32/ 751.11.09 - na tel. stacjonarny, tylko w godzinach wieczornych.

 

MOJE OGŁOSZENIA
FotoTytuł Cena Wojewodztwo
Ogłoszenie zdjęcie
  Sprzedam > Gołębie
10 000,00 zł śląskie

GOŁĘBIE ZAGUBIONE/PRZYBŁĄKANE
KONTAKT
Dane kontaktowe dostępne po zalogowaniu.
Jeśli nie masz jeszcze konta w serwisie mojegolebie.pl - zarejestruj się.
Gołębie Hodowcy Ogłoszenia Strony PZHGP - serwis dla hodowców gołębi ©2008 mojegolebie.pl